Oryginał który słyszałem to:
Wchodzi facet z karabinem do autobusu i pyta:
-który to Zenek?
Pasażerowie przerażeni nie wiedzą co robić ale wśród nich jeden bardzo stary dziadek myśli:
-jestem już stary wokół tylu młodszych więc się poświecę.
Więc wstaje i mówi:
-ja jestem Zenek.
Na to gość z karabinem:
-Zenek padnij!!!