Wysłany:
2012-07-31, 21:34
, ID:
1303805
4
Zgłoś
Ta sama dekada czyli wieki temu.
U fryzjera:
-Pan już musiał u nas kiedyś być.
-nie, uszy straciłem na wojnie.
Przychodzi Górski do fryzjera, siada na fotelu i krzyczy:
-GOL!
-Czy ta pieczeń jest aby świeża?
-Tak. Jeszcze rano myszy łapała.
-Dlaczego ta pieczeń nazywa się "po turecku"
-Bo psu było Abdul.
-Oo, zaczyna pan siwieć...
-Nić dziwnego, przy pańskim tempie strzyżenia.
-Ta "kaczka" jest na pewno świeża?
-Oczywiście.
-To skąd ta obrączka z listem "Idę z odsieczą, Sobieski".
-Kelner, w moim jajku jest kurczak.
-Już dopisuję do rachunku.
-Czy jest wczorajszy chleb.
-Nie.
-A kiedy będzie.
-Jutro.
-Baco żonę wam gwałcą..!
-Gdzie?
-W lesie na górce.
-Jaki tam las, kilka drzew.
Nim się zorientowałem co naklikałem to juz było za późno...możecie trolować.