Wysłany:
2019-01-06, 12:16
, ID:
5349428
Zgłoś
Awww.
Gdy Wiliam Hearst nie miał tematu do napisania, to zepchnął swojego pracownika z mola do morza i mierzył ile czasu potrzebują ratownicy aby go wyciągnąć.
Innym razem sprowokował wojnę między USA a Hiszpanią, a następnie kupił łódź, uzbroił ją, załadował na nią swoich dziennikarzy i wysłał na front aby pozyskiwać relację z walk. A gdyby była nuda na froncie to dziennikarze mieli sami atakować Hiszpanów. Ahhh, złota era dziennikarstwa brukowego.