W NYC jest już pełno idiotów, do tego dochodzą walnięci turyści i od kilku lat dołączyli patovlogerzy, którzy właśnie tak sie zachowują. Próbują zrobić jakieś śmieszki, wkręcić kogoś itd itp. Gość z mojej pracy kiedyś "przez przypadek" oblał takiego typua kawą(machał łapskami to i w kawę trafił). Taki śmieszek nic nie zrobiłby bo ten gość z mojej pracy jest czarnoskóry ma 1,96 wzrostu i 125kg