Kim to jest jednak gość. Jest tak potężny, że ma wszystko w dupie.
Jakby takie coś wyszło o naszych politykach, to:
- Kaczor by się obraził
- Ryszawy zarządziłby wojnę z internautami.
- Bronek zrobiłby marsz z różowymi flagami
- Grodzki i Biedroń by... a nie oni już i tak wszystkich pierdolą.
Niech żyje KIM JONG UN!