Wysłany:
2024-03-07, 14:54
, ID:
6625076
1
Zgłoś
Z tym wyprzedzaniem ze zjeżdżaniem na pobocze na wschodzie, to wygląda to trochę tak, że jest to w miarę powszechna i ogólnie zaakceptowana praktyka (tak jest np w Lubelskim) i jak tam jeździłem, to po prostu włączałem się w ten zwyczaj, żeby nie odpierdalać jakichś nieznanych tam rytuałów.
Wbrew pozorom ma to większy sens - przez całe lato po drogach jeździ tam w chuj sprzętu rolniczego, który często jedzie bliżej krawędzi jezdni, ale mimo wszystko ciężko to płynnie wyprzedzać, więc kierowcy robią więcej miejsca, by usprawnić ruch.