Obejrzałem, chwilę się zawiesiłem, pomyślałem sobie, że jestem stąd i stwierdziłem "jak mogę nie kochać Polski?!". Może to śmiech przez łzy ale zawsze to śmiech, a śmiać się trzeba bo zwariujemy w tym gównie które i tak się nigdy nie zmieni (przynajmniej nie na lepsze)