Wyprowadź za stodołę, polej benzyną i podpal. Oszczędzisz zdrowie i kasę. To żaden oldtajmer, tylko socjalistyczny awaryjny gruz. Resory pewnie przez podłogę wlazły do bagażnika, wszędzie próchno. Chcesz jeździć rupieciem to skodę sobie kup, jaką felicję, czy na ostro 120. Felicja to te same lata co te polskie pierdolniki, ale już na tamte czasy europejski poziom. Polonez, fiat w polskim wykonaniu to paliwożerne gówno z notorycznie rozpierdalającym się wałem i mostem i rudą sypiącą się po trzaśnięciu drzwiami.
Wyprowadź za stodołę, polej benzyną i podpal. Oszczędzisz zdrowie i kasę. To żaden oldtajmer, tylko socjalistyczny awaryjny gruz. Resory pewnie przez podłogę wlazły do bagażnika, wszędzie próchno. Chcesz jeździć rupieciem to skodę sobie kup, jaką felicję, czy na ostro 120. Felicja to te same lata co te polskie pierdolniki, ale już na tamte czasy europejski poziom. Polonez, fiat w polskim wykonaniu to paliwożerne gówno z notorycznie rozpierdalającym się wałem i mostem i rudą sypiącą się po trzaśnięciu drzwiami.
Ładne auto, spoko stan, ale zadzam się z przedmówcą.
Szkoda kasy, sprzedaj to i kup zachodniego young timera. Będziesz miał coś, czym posmigasz w ładną pogodę. Polska motoryzacja z tych lat to kupa rdzy i problemów. No chyba że lubisz się w tym dłubać.
zobacz sobie na omoto tam stoją takie graty grubo od ponad 40 do ponad 60 tys
Więc prędzej czy później na to znajdzie się jakiś napaleniec psychpata
Ewidentnie kolega nie ma komu się pochwalić. Ważne że ma jakąś pasję.
Nie wiem tylko czy wszyscy chcą "podziwiać" jego efekty pracy?
Wyprowadź za stodołę, polej benzyną i podpal. Oszczędzisz zdrowie i kasę. To żaden oldtajmer, tylko socjalistyczny awaryjny gruz. Resory pewnie przez podłogę wlazły do bagażnika, wszędzie próchno. Chcesz jeździć rupieciem to skodę sobie kup, jaką felicję, czy na ostro 120. Felicja to te same lata co te polskie pierdolniki, ale już na tamte czasy europejski poziom. Polonez, fiat w polskim wykonaniu to paliwożerne gówno z notorycznie rozpierdalającym się wałem i mostem i rudą sypiącą się po trzaśnięciu drzwiami.