mateuszowy napisał/a:
Jakim trzeba być debilem, aby ujebać rok gdziekolwiek w szkole średniej?
Ujebałem dwa lata w liceum i się tego nie wstydzę. Nie zdałem przez frekwencję chociaż miałbym dobrą średnią. Jedyne co straciłem to niby dwa lata z życia które odrobiłem pracując i ucząc się zaocznie. Zdobyłem masę doświadczeń i wydoroślałem, uczyłem się w klasie z byłem więźniem płynnie mówiącym w 4 językach obcych i kolesiem który na co dzień szlifuje nagrobki a w wolnej chwili czyta książki z prędkością prawie 800 słów na minutę. A ja, uczyłem się samodzielnie, dla siebie i nie tylko pod maturę jak w zwykłych szkołach. I tak świetnie ją zdałem i idę na wymarzone studia. Więc kij Ci w dupsko jeśli traktujesz ludzi jak gówno patrząc na ich etykietki, przez tą selekcję możesz ominąć w życiu wiele wartościowych osób.
Co do kawału był świetny kabaret moralnego niepokoju, gdy egzaminator przegląda indeks studenta i mówi:
-Widzę, że cztery lata studiów niczego pana nie nauczyły
-Podoba mi się na pierwszym roku