nie się nie da, tylko nie ma takiej potrzeby
weź nie kompromituj się swoim brakiem wiedzy, dowody są, tylko trzeba nie być ćwierćmózgiem
Fajne te loty kosmiczne. Prezydent USA dzwonil na ksiezyc ze stacjonarnego kiedys mieli technologie ale ja zgubili wiec w obecnych czasach ciezko im wyslac kogos na ksiezyc. Kiedys ładowania byly transmitowane na żywca a w dzisiejszych czasach to jest bardzo trudne dlatego nie bedzie żywca W Dzisiejszych czasach jeden smartfon ma większą moc obliczeniowa niz wszystkie kompy NASA w tamtych czasach ale dzisiaj to zbyt trudne by tam wysyłać ludzi. Jak juz "wysłali kogos w kosmos" to podczas spaceru kosmicznego jeden z astronautów prawie utonal... bo mu się woda wlała do helmu a jego kumpel opowiadał o tym zdarzeniu : bla bla bla kiedy zobaczylem, ze moj "dive buddy" czyli "kumpel od nurkowania" ma kłopoty... fajne te podróże kosmiczne takie realistyczne
NASA przestała transmitować starty po katastrofie promu Challenger. Jednym z załogantów była jakaś nauczycielka przeszkolona do lotu. No i w związku z promocją nauki i kosmosu przed telewizorami były całe szkoły w stanach i ogólnie było to promowane wśród dzieci. Był taki narodowy szok po tej akcji, że NASA zaprzestało transmisji na żywo. Jebło to jebło n na chuj drążyć, a jak ok to ogłosić sukces.
Hmm, a nie wystarczy Ci taki sam argument jak ten, który sprawia, że nieustannie ludzie latają na orbitę okołoziemską, na stację kosmiczną?
Zdejmijcie na chwilę te foliowe czapeczki i niech ktoś odpowie na pytanie które zadałem, czyli jaki jest argument.
To co napisałeś @Siriuz nie wystarczy, bo to delikatnie mówiąc żaden argument i w sumie sam pewnie połączyłbyś kropki gdybyś parę minut nad tym pokminił. Jest coś takiego jak skala odległości. Stacja o której mówisz znajduje się 400-500km od Ziemi, a Księżyc prawie 400.000 km od Ziemi. Słownie: czterysta tysięcy... Coś już zaczyna świtać, czy nadal nic?
Tak, tak... Baju baju, będziesz w raju. Wszystko da się uzasadnić bełkotem. Jak nie pierścienie z promieniami gamma, to inny argument, tyle że... katastrofa Challengera była w 1986 roku, a lot na księżyc 20 lat wcześniej