Jest to jakiś filmik propagandowy podemosu jednak końcówka trochę prawdziwa.
Winę za to wszystko ponoszą rządy i banki państwowe.
Przecież ci mali, grubi brudni Hiszpanie niczym nie różnią się od takich Francuzów czy Polaków. Tu i tu są praktycznie sami debile. Taki 'prywatny' bank dawał plebsowi kredyty choć wiedział, że ten go nie spłaci. Czemu więc dawał? Bo wiedział, że w razie problemów ktoś temu bankowi te pieniądze i tak odda. Oddał rząd i bank centralny. Dlatego banki prześcigały się w dawaniu kredytów bo to był dla nich czysty zysk bo jak kredytobiorca odda kasę to super a jak nie odda to zapłaci mu za to rząd. Jeśli za to jakiś bank by nie chciał wydawać zagrożonych kredytów to był podwójnie stratny bo skoro inne banki dostawały dofinansowania do strat od banków centralnych w postaci drukowania, pożyczek, obligacji jak zwał tak zwał to z powodu inflacji zasoby tego banku i tak się kurczyły. Ten kryzys się napędzał sam.
Wystarczyło po prostu dać zbankrutować głupim bankom. Wtedy oczywiście straciłaby część ludzi, którzy trzymali w tych bankach kapitał ale kurwa za to całe społeczeństwo byłoby zdrowe. No i zaufanie do banków by spadło przez co ludzie może zaczęliby trzymać pieniądze w prawdziwych walutach jak złoto czy srebro.
W tym momencie jesteśmy już jako świat w wielkiej dupie
No ale cóż głupi ludzie dalej wierzą w socjalizm.