Pracuję z podobną idiotką. Najpierw kupiła modliszkę, potem ptasznika. Teraz ma całą szafę tego robactwa. Poszła o krok dalej i zaczęła sama jeść robale, którymi karmi pająki i modliszki. Powiedziała, że zrobi po świętach batoniki ze świerszczy i przyniesie nam do roboty. Jeśli to zrobi, to chyba powiem jej kilka słów za dużo...