Wysłany:
2024-10-21, 20:47
, ID:
6800981
2
Zgłoś
Przychodzi taki młody Mokebe pod celę.
Świerzy mandzur, kocan, pościółko, klapeczki, te rzeczy...
W celi siedzi wielki jak góra Bafanga i głosem grzmiącym niczym nadciągająca burza rzecze:
- Cześć młody. Kim chcesz być. Mamusią czy tatusiem?
Mokebe drży ze strachu i poci się obficie. Boże, mój Boże, co wybrać?
Przecież jak wybiorę mamusię, to mnie ten goryl zajebie na śmierć. Tatusiem, TAK! trzeba wybrać tatusia!
- Tatusiem, TATUSIEM!, chcę być tatusiem
Niemal krzyczy podenerwowany Mokebe.
- W takim razie dziś tatuś robi laskę mamusi...
Rzecze Bafanga, powoli rozpinając spodnie.