Sześciu chłopa w takim "transporterze" oznacza, że musiało być im przytulnie, zwłaszcza na tylnej kanapie. Nawet jeśli były to jakieś niedożywione meksykańskie szczury (Arriba Arriba Andale Arriba Yeppa)
Wszyscy mieli jakieś pukawki, więc niewykluczone, że w tym tłoku któryś mógł przypadkiem pociągnąć za spust i pocisk trafił w torbę z bombą/granatem
A jeśli, tak jak w tłumaczeniu, jeden z nich zapomniał wyrzucić wcześniej odbezpieczony grant to ten mógł mu wypaść na podłogę, po potrąceniu przez współpasażera na jakiejś nierówności, akurat gdy próbował ponownie włożyć do niego zawleczkę