Z Kasią ci się upiecze.
BongMan napisał/a:
Kasia jest ofiarą losu. Skazano ją na podstawie opinii biegłych, którzy to wcześniej twierdzili, że to był wypadek. Nagle zmienili zdanie i stwierdzili, że ją udusiła. Co to są za biegli i na ile wiarygodna może być ich opinia?
Czy to jakaś chora solidarność Sosnowiczan? Biegli poprzednią wersję oparli głównie na zeznaniach Waśniewskiej (wówczas poszkodowanej) i na razie nie było powodów by jej nie wierzyć. W toku sprawy kilkakrotnie zmieniała wersje, były one niespójne oraz pojawiły się nowe wątki i to skłoniło ekspertów do zmiany opinii. Frazy wpisywane w wyszukiwarkę jej komputera odnośnie śmierci dziecka, zasiłku z tego tytułu czy jej pamiętnik może nie świadczą bezpośrednio o winie i nie stanowią tym bardziej dowodu w sprawie, ale jednak dowodzą tego, że była ona co najmniej zdolna do takiego czynu. Przecież ta kobieta ma wypisaną winę na tej socjopatycznej kufie, a jej zachowanie w czasie warunku przypominało dramatyczną walkę z czasem- najwyraźniej czuła, że to jej ostatnie chwile i czerpała z wolności ile się dało. Sesja na koniu w bikini, puszczanie się i kręcenie dupą w barze ze striptizem... Takie zachowanie trudno nazwać reakcją obronną na traumę związaną z nieszczęśliwą śmiercią dziecka.