Wysłany:
2013-11-05, 16:12
, ID:
2641266
16
Zgłoś
Kurwa oczywiście bojówkarstwo PeCeta musiało się przyjebać do FPSów na padzie. FPSy były są i będą częścią konsolowej biblioteki gier. Jeśli mówicie o skillu, to fakt, najlepszy gracz w FPS na PC miażdzy najlepszego gracza FPS na konsoli, ale zapominacie, że w grze chodzi o fun, przyjemność z rozgrywki... Jeśli ktoś czerpie z tego przyjemność to mnie chuj obchodzi czy gra w FPS na konsoli, komputerze czy smartfonie.
Sam jestem graczem i śmieje się widząc te wojenki, bo to jest po prostu żałosne. Grałem w Call Of Duty na Nintendo DS i było to przyjemne doświadczenie, mimo że ciężko się steruje kursorem używając RYSIKA. Ale DAŁO radę słać nazistów do piachu, i dało radę robić to przyjemnie, więc o chuj ta spina. Każdy gra w co chce na czym chce, dla mnie osobiście większy fun był zabijać hamburgerów na multi w CoDzie na Xboxie, niż na PC, gdzie każda rozgrywka to niczym wojna nerdów na śmierć i życie o jak największy KillStreak, czy Kill/Death Ratio. Na konsolach nie ma tej presji. Nie licząc młodych hamburgerów ludzie tam grają bo chcieli odpalić grę na kilka meczy, by odpocząć, nie jak na PC, by coś komuś udowodnić, że jest się guru i zajebisty. Oba obozy mają dobre i złe strony, ale przestańcie się nawzajem napierdalać.