Kot się tak zachowuje gdy w zasięgu jego wzroku jest coś, na co ma zamiar zapolować.
Dobrze kombinujesz, ale w tym przypadku, w wyniku oślepienia nie może ocenić z jakim przeciwnikiem ma do czynienia i to jest taktyka obrony, a nie jakieś polowanie.
Po prostu wycofuje się z nierozpoznanego pola walki.
Dobrze kombinujesz, ale w tym przypadku, w wyniku oślepienia nie może ocenić z jakim przeciwnikiem ma do czynienia i to jest taktyka obrony, a nie jakieś polowanie.
Po prostu wycofuje się z nierozpoznanego pola walki. bo musiałby mieć w deklu nasrane, żeby myśleć, że jakieś napierdalające po oczach światło, to coś przyjaznego.