Ciekawe jakbyście wy postąpili... Jarek stał pewnie po sprawunki pod sklepem, a jakieś hultaje mówią, że go będą "jebać"... Pewnikiem obrócił się, wdał się w dyskusje, a kiedy przyszedł Mati sypnęli im z puchy... Uważam, że mieli i tak sporo szczęścia bo Zbyniu mógł na to wejść i wtedy skończyłoby się na SORze