gimi84pl napisał/a:
miałeś na myśli wrzucenie do bagażnika, zawiezienie do weterynarza w celu sprawdzenia czy nie był chory i po wszystkim wpierdolić ze smakiem?
Przypomniało mi się wspomnienie z dzieciństwa jak ojciec potrącił dzika dobił go zapakował do bagażnika a wujek, że się zna uwędził
był zajebisty. Czułem się jak bym go z ojcem upolował :]