Jorgen888 napisał/a:
a mnie usypiali do wypadniętego barku,
pewnie ZUS ślinił kasę, a ordynator kupił sobie hulajnogę elektryczną
Mi bark nastawiali na żywca, a szczyl wtedy byłem, 6 klasa podstawówki, ponoć znieczulenie miejscowe w takim przypadku nie działa a uśpić mnie nie mogli po potrąceniu bo mogłem mieć wstrząs mózgu, mało się nie zesrałem. Ale takich sztuczek jak Gibson w Zabójczej broni nie potrafię...