Wysłany:
2018-11-17, 22:32
, ID:
5320115
3
Zgłoś
Jakieś 17 lat temu, jeszcze na początku liceum kolega pod nieobecność nauczyciela zaczął przewracać ławki klasowe. Jak nauczyciel wszedł to ten kolega stał tyłem do drzwi i nie widział go. Nauczyciel jak ogarnął wzrokiem ten burdel, to nie wahał się długo, wziął jedną z ławek i przyjebał przez plecy temu koledze, który leżał na glebie jeszcze z 10 minut. Już do końca liceum nie odjebał żadnego numeru. I tak powinno się traktować nieogarniętych "uczniów".