Nie ma to jak nieudolne wykonanie fachu obrócić w żart
idiotki, jeszcze pirdola bo pan nagrywa, mnie w szpitalu babka 5 razy do jednej reki bila wenflon bo nie umiala trafic -.-
Ona nawet nie obczaiła jak przebiega żyła tylko biła do góry bez zastanowienia. Tępa dzida.
Mi przy oddawaniu krwi wbiła się dwa razy w mięsień po czym stwierdziła, że się przekuje do prawej łapy. To samo było na prawej, śmiech na sali.
el doktore nie jestem, ale czy można sobie tak wkładać igłę i cofać i wkładać i cofać w to samo miejsce?
I potem jeszcze zdziwić się, że pękła?
Po pierwsze, opaskę uciskową zakłada się PO dezynfekcji i zwalnia od razu gdy krew znajdzie się w igle.
Po drugie, nie trze się gazikiem ręki, tylko raz się ją przeciera.
Po trzecie nie zdejmuje się rękawiczek i nie maca się gołymi rękoma miejsca, które było zdezynfekowane. Pani z filmiku naprawdę gratuluję wiedzy w jaki sposób się pobiera krew.
Opaskę zakładają wcześniej co by nie musieć czekać na to aż żyły "wyjdą".
Niektóre kobiety właśnie tylko przecierają środek dezynfekujący a później piecze jak cholera bo jest źle wytarte i zostało troszkę w pobliżu wkłucia.
Co do braku rękawiczek zgoda. Powinna posiadać dla zdrowia nie samej siebie a dawcy.