Aha, jedziesz z rodziną, powiedzmy partnerem i 3 waszych kochanych adoptowanych dzieci i nagle jakaś przybłęda życiowa, podbiega do waszego automobilu i drze mordę, że potrzebuje na kolejną działkę krokodyla więc masz już teraz wypierdalać albo odjebie cała twoją rodzinę za działkę jakiegoś gówna. Nadal jesteś taki mocny w tym co piszesz ? Przypuśćmy również, że jakimś cudem żyjesz w takim kraju jak na filmie - co dla mnie już ta decyzja jest zajebiście nieprzemyślana.