Taki zapis widnieje na jego nagrobku.
No niestety, ale z TVNu nie jestem i jeśli się obejrzy materiał to przedstawiam w nim, że są niejasności w nazwisku...
August Agbola O'Browne, dokumentalisto z tvn-u.
Noż kurwa, rzeczywiście bohater, któremu należy stawiać pomniki...
W roku 1932 w "Tajnym Detektywie" ukazał się anons zrozpaczonej żony, poszukującej męża:
Nie, nie jestem rasistą- ale jeśli pojedynczemu człowiekowi, który niczym, poza kolorem skóry, nie wsławił się podczas działań wojennych, stawiamy pomnik, bo "brał udział w Powstaniu", to czy jesteśmy w porządku, wobec pozostałych, którzy walczyli w obronie kraju przez sześć lat, że już nie wspomnę o tych, którzy polegli w walce?!
Dodam jeszcze od siebie, że skoro przyjechał do Polski w latach 20-tych, i jak sam twierdził, uważa Polskę za swoją ojczyznę, to moim zdaniem spełnił obywatelski obowiązek wobec kraju, który sam sobie obrał za "dom"... Nikt go tu nie zapraszał, ani do walki nie zmuszał- sam podjął taką decyzję i chwała mu za to. Powinno się o nim wspomnieć na lekcji historii, ale bez jaj- jednak pomnik to chyba lekka przesada, jak dla kolesia, który niczym, powtarzam- niczym w Powstaniu się nie wsławił, oprócz tego, że był czarny, w tym czasie był w Warszawie, i nosił mundur, jak tysiące innych Polskich żołnierzy i partyzantów w sierpniu 44' w Warszawie.
W powstaniu walczyli przedstawiciele ponad 20 narodowości w liczbie 200–300 osób. Byli wśród nich m.in.: Węgrzy, Słowacy, Francuzi, Belgowie, Holendrzy, Grecy, Brytyjczycy, Włosi, Ormianie, Rosjanie. Jakoś nie słyszałem, aby wystawiono pomniki pozostałym, pojedynczym przedstawicielom innych narodów: Azerowi, Czechowi, Ukraińcowi, Rumunowi czy Australijczykowi- a tacy też brali udział w Powstaniu Warszawskim!
Jak widzisz na wyżej załączonym przeze mnie "wycinku" z gazety, widnieje nazwisko zostawionej przez niego kobiety i nosi ono zapis Browne, a nie O'Browne, pismaku z "Wybiórczej"...
^up- przecież wyraźnie zacytowałem użytkownika @żmij, i to do niego skierowany był mój komentarz, a nie do Ciebie.
PS Szczerze mówiąc to nawet nie oglądałem powyższego filmiku- historia tego rzekomego bohatera, bawidamka i podrywacza jest mi bardzo dobrze znana z różnych historycznych źródeł...