Choćby dopłacali, to bym nie wsiadł do takiego gruchota.
Choćby dopłacali, to bym nie wsiadł do takiego gruchota.
rockface123, chuja się znam ogólnie, dwa razy leciałem, ale większe zaufanie budzi we mnie samolot z takimi silnikami jak ma np. Boeing 737, a nie takie rozklekotane śmigiełka. Mam wrażenie, że w każdej chwili się może ujebać.
Sadole nadszedł ten dzień, w którym Bonguś przyznał, że istnieje jednak coś czego jeszcze nie robił
BongMan piloci mieli by z Ciebie polewe za Twoje słowa, takie samoloty mogły lądować w zaoranym polu, kępach trawy itp, nowy samolot po takim lądowaniu złamałby się w 4 miejscach, takie maszynki są nie do zajebania.
Co do tematu to aż miło popatrzeć na takie klasyki.