A ja z szacunku dla człowieka i rodziny, którą pozostawił nie będę się naśmiewał. Mimo, iż do słuchania hip-hopu jest mi równie daleko, jak Rydzykowi do duetu z Nergalem. Jednak w niektórych wypadkach czarny humor powinien mieć jakieś granice...
Swoją drogą... ponoć fajna wdówka po nim została