Wysłany:
2024-09-12, 8:26
, ID:
6767181
Zgłoś
Zdarzyło mi się kilka razy, że podczas rozmowy telefonicznej zatrzymal się na światłach obok radiowóz. Policjanci popatrzyli na mnie, a ja i tak nie mając nic do stracenia nie odłożyłem tel tylko dalej rozmawiałem na bezczelnego.
I co?
I nigdy nic nie chcieli. Być może uznali, że skoro nie chowam w panice tel tylko nadal rozmawiam, to znaczy, że kogę i nawet nie warto zaczynać interwencji...