Nie nawidzę górali ino dutki i dutki. Wypowiedź tej pani też całkiem z dupy.
Nie to ci miejscy altruiści i asceci...
Prawda taka, że całe chmary frajerów jedzie do zakopanego zapłacić 3xwiecej za wszystko niż gdziekolwiek indziej to doją takich frajerów ile się da i to najgorszej tandecie typu chińskie pamiątki, oszukane oscypki, zatłoczone ulicę i szlaki...
Nie to ci miejscy altruiści i asceci...
Prawda taka, że całe chmary frajerów jedzie do zakopanego zapłacić 3xwiecej za wszystko niż gdziekolwiek indziej to doją takich frajerów ile się da i to najgorszej tandecie typu chińskie pamiątki, oszukane oscypki, zatłoczone ulicę i szlaki...
Ja pracuje w pizzerii w Warszawie. Powiem Wam, że kulki z nosa fajnie strzelają w ciasto. Chociaz musze przyznac, ze te wilgotne skrawki papieru toaletowego z rowa sa lepsze. Wiecie, te wybierane serdecznym palcem i ukulkane. Smacznego.
Coś w tym jest, jednak z drugiej strony kiedyś pojechałem do Skierniewic. Owszem było trzy razy taniej, ale jakoś tak chujowo się po górach chodziło.
Ja pracuje w pizzerii w Warszawie. Powiem Wam, że kulki z nosa fajnie strzelają w ciasto. Chociaz musze przyznac, ze te wilgotne skrawki papieru toaletowego z rowa sa lepsze. Wiecie, te wybierane serdecznym palcem i ukulkane. Smacznego.