p2otrek napisał/a:
Tam są naprawdę tumany na drogach, po prostu zapomniał że ma przyczepę. Znam z autopsji, jeździłem po ichniejszych drogach
Bo oni tam mają prawo jazdy z Laysów... Kosztuje mniej niż 100 dolarów. W większości stanów możesz się "uczyć" z kimś kto ma prawo jazdy minimum pięć lat, jeżdżąc z osobom autem po zdaniu testu teoretycznego. Teoria to żart trochę.Potem zaczyna się kolejny poziom żartu jakim jest praktyka, czyli może z 20 minut we własnym aucie z egzaminatorem z czego połowa na parkingu a jedyny manewr który wykonują to zawracanie na trójkę.
Brak edukacji jak jeździć połączona z patologiczną indywidualnością i przerostem ego powoduje że tam na prawdę jazda jest niebezpieczna bo NIKOMU nie można ufać.
O dziwo jednak mimo tego mają dwa razy mniej wypadów na ilość przejechanych kilometrów, więc trudno mi ich oceniać aż tak źle.
smc napisał/a:
Rosja to stan umysłu...
To jest USA geniuszko...