Niestety nie myśli się logicznie w takich sytuacjach, jest się w robocie i nie chce się tego spierdolić, więc w pierwszej chwili próbuje się to ratować (kto by chciał na własne życzenie rozjebać tonę szkła?), bo z roboty wyjebią, bo odruch. Wiadomo, że jakby miał drugą szansę to by tego nie łapał