saves napisał/a:
Typ urody, który nazywam "bibliotekarka". Szara myszka w okularach, ale nie daj Boże wejść z nią do łóżka... Najwięksi jebacy nie dadzą rady.
Trafna wypowiedź, aczkolwiek tutaj zawsze jest ryzyko, bo są szare myszki - wulkany w łóżko, a są też szare myszki - szare myszki w łóżku, tak zwane kłody maksymalne.