Ale trzeba przyznać że w wysoką kukurydzę to najlepszy pomysł na ucieczkę jaki do tej pory widziałem. Odbiegłby 4-5 metrów i stanął aby go nie było słychać i chłop nie do znalezienia - no chyba że przez psa tropiącego. Nawet z helikoptera ciężko jak by kucnął.
A tak z drugiej strony to trzeba być debilem aby łamać przepisy ruchu drogowego wioząc taki ładunek.
No nie wiem czy to taki świetny pomysł. Taka kukurydza oblepia chłodnicę, silnik i hamulce więc jeśli to wszystko jest cholernie gorące to po 2 minutkach samochodzik w płomieniach. Whistlin'Diesel nagrał filmik jak jeździł Ferrari po polu kukurydzy już SKOSZONEJ i skończyło się bardzo drogim pożarem