Zapewne ratownik/strażak kopalniany (jak to brzmi) w pełnym stroju ochronnym,maska butla tlenowa itp.
Tak będzie wyglądać wasza przyszłość po śmierci, sadole
Sadol bawi i uczy, więc:
Formalnie piekło, do którego referujesz, nie jest ogniem, smołą, paleniem. To raczej polski, jasełkowy zwyczaj tak myśleć.
Piekło i męki tam serwowane są wedle nauki kościoła opisywane, jako poznanie po śmierci łaski i wspaniałości Boga, po czym pozbawienie ich duszy. Innymi słowy, cierpi ona nie dlatego, że rogaty go grilluje, tylko dlatego, że dusza widzi jak mogła mieć zajebiście, ale tego nie doznaje.
Wyobraź sobie to jako ćpuna heroinistę, zamkniętego w klatce bez działki, a obok niej imprezę, gdzie wszyscy jego kumple walą helupę.