Wysłany:
2023-12-30, 23:44
, ID:
6582494
4
Zgłoś
Kto w gastro pracował ten się z cyrku nie śmieje a współczuję , pamiętam jak kiedyś na weselu cały rosół się gościowi wrzący wylal na nogi , 50 litrów , gość dosłownie wyskoczył z klapek i ze spodni , nikt nawet nie zadzwonił po karetkę czy co , 11osob z tetrami zbierała do gara wyciskając ścierki , bo to były w trakcie serwisu, nie było opcji że rosołu nie będzie , to były czasy dziś ,jakiś lewak by poleciał do młodych i by naskarzyl rosół z podłogi i huj wesele zjebane, hej