Wysłany:
2014-07-20, 19:25
, ID:
3365541
3
Zgłoś
Gimbaza postawiła kilka worków z chuj wie czym(pewnie jakąś ziemią do kwiatków) na plecach starszego kolegi,następnie one spadły. Później wyciągnęła z pod jego dupy inne worki tak,że się na nich położył. Sorki,może nie zauważyłem puenty filmiku a może po prostu mrugnąłem w nieodpowiednim momencie,ale dla mnie nic a nic śmiesznego tutaj nie ma. a jeśli jest to może mi wytłumaczcie proszę i powiedzcie kiedy się mam śmiać. Liczyłem,że te worki może go przeważa i poleci na mordę na schody przed nim,co ucieszyłoby moją mordę,ale jak widać nic z tych rzeczy...