Jak dla mnie to rowerzyści to pedały. Cisną po tych przejazdach jak ten tępe lemingi. Kurwa zasada ograniczonego zaufania i mniej jest wypadków! Poza tym gościowi włos z głowy nie spadnie jak puści samochód. Ale nie, woli się kurwa zabić.
Jak dla mnie to rowerzyści to pedały. Cisną po tych przejazdach jak ten tępe lemingi. Kurwa zasada ograniczonego zaufania i mniej jest wypadków! Poza tym gościowi włos z głowy nie spadnie jak puści samochód. Ale nie, woli się kurwa zabić.