Wysłany:
2012-05-22, 23:02
, ID:
1151866
Zgłoś
@Jackyll
Mnie wkurwia głównie dlatego, że nazwał się nieadekwatnie do tego, co robi. Jeśli ktoś się nazywa krytykiem, to coś krytykuje, czyli analizuje i ocenia dobre i złe strony danych wartości i podaje argumenty dlaczego dana rzecz jest zła/dobra a nie inaczej. Tymczasem on najzwyczajniej pajacuje, a najwyżej nabija się z czegoś, no bo jaki szanujący się "krytyk" podejmuje się tematu dobranocki dla dzieci do lat 4? Jest populistą, a nie krytykiem. Mówi to co ludzie chcą usłyszeć, czyli w jego przypadku rzuca żartami wygrzebanymi z najgłębszych czeluści internetu a nie zajmuje się tym czym na krytyka przystało. Dlatego sugeruję zmianę pseudonimu artystycznego z "Niekryty Krytyk" na "Niekryty Kretyn". Jego fani powinni nie zauważyć różnicy. Inne rzeczy, które mnie w nim wkurwiają to:
- Dlaczego on tak drze tego ryja? Ma słaby mikrofon czy jak? Chyba nie, RadioZet raczej gównianego sprzętu nie używa. Jak bym miał problemy z dosłyszeniem go to bym sobie pogłośnił, więc darcie jego ryja jest zbędne.
- Dlaczego on cały czas robi wzmianki w języku angielskim? No po chuj? Co on, w jakimś anglojęzycznym kraju długo przebywał że języka ojczystego zapomniał?
Tak, jestem zazdrosny o tę jego "pracę". Chciałbym mieć pewność, że w przyszłości będę tak pracować. No bo kto nie chciałby mieć płacone za to że siedzi na necie (pudelek, demotywatory i kwejk to pewnie jego główne żerowiska) w poszukiwaniu "śmiechowych", ewentualnie ciekawych rzeczy, spisaniu ich na kartkę i odczytaniu ich do mikrofonu dzień później?
Tak ogólnie to on nie wyróżnia się niczym od mojego kolegi z klasy, który prowadzi swoją kampanię w uświadamianiu swoich rówieśników (często wbrew ich woli) o najnowszych "memach", śmiesznych oraz (wg niego) ciekawych rzeczach które wyczytał w internecie.
TL;DR
Żaden z niego krytyk, tylko pajac który odgrzewa kotlety wykopane z internetu na antenie RadioZet-u, ewentualnie będzie się nabijać z tematów takich jak dobranocki dla czterolatków. Do tego ma te zjebane nawyki darcia ryja i darcia ryja w języku angielskim ("ŁOT DA FAK", umiesz tak? no pewnie, że nie. Tylko ja tak umiem, dlatego ja jestem zajebisty a ty nie)