Wysłany:
2017-04-23, 13:53
, ID:
4911275
1
Zgłoś
To nie było samobójstwo, tylko cheć zwrócenia na siebie uwagi.
Gdyby chciał odejść z tego nędznego świata, powiesiłby się w jakimś odosobnionym miejscu.
Wisząc sobie w takim pełnym ludzi otoczeniu niemal pewne jest, że ktoś udzieli pomocy.
Tak czy siak najebane we łbie ma. Mogli mu nie pomagać. Ja w 100% popieram samobójstwa. Po co się męczyć, niech tacy ludzie eliminują się z puli genów.