Beke mam z was niesamowitą. Wyzywacie, śmiejecie się z gości na video, a dla mnie nie odstajecie intelektem od nich. Po pierwsze to nie klub, tylko arena, to jest impreza masowa, na których nie ma selekcji.
Różnica między dzisiejszym clubbingiem, a dzisiejszym jest taka, że kiedyś chodzili po to by się wytańczyć, wyszaleć, do czego narkotyki były wspomagaczem. Nikomu się krzywda nie działa, bo każdy szedł dla dwóch powodów. Zabawa i muzyka (no i ćpanie oczywiście
) a dzisiaj co? Jest selekcja, jest elegancja, są ceny po 20 zł za piwo i co z tego jak chamy i tak znajdą powód by się ponapierdalać. Wzięło się to z dyskotek na wsiach i przeniosło do miejskich klubów. Szczerze, wolałbym być na takiej imprezie jak na tej na filmiku, niż ocierać się o pozerów i lamusów, co przyszli wyrwać jakąś tępawą szmate.