Wysłany:
2014-02-23, 21:30
, ID:
2980704
11
Zgłoś
O ja pierdolę... Nie, nie kumam. Nie rozumiem. W pale mi się nie mieści, co też ten biedny prawdziwy dżentelmen powinien zrobić. Pójść na łąkę łapać motylki? A może narysować jej pokemona? Jestem normalnie sfrustrowany jak chuj, że jest "pozdro dla qmatyh", a ja nic nie rozumiem i nie zasłużyłem na "pozdro". Normalnie taki kawał (mięcha), że na harda się nadaje, no! A sąsiad też puszcza oko przez judasza i mówi jakieś słowo na s, co ma cztery litery, a ja nie wiem, bo w życiu czegoś takiego, kurwa, nie słyszałem!