lysout napisał/a:
Śmiejcie się, ale w czasach zimnej wojny amerykanie wydali grube miliony dolarów na długopisy, które mogłyby działać w stanie nieważkości (podbój kosmosu, misje Apollo, te klimaty)
Rosjanie w tym czasie używali ołówków.
Tylko że rysik ołówka jest kruchy i zrobiony z grafitu, a grafit jest materiałem przewodzącym. Z czego wynika, że w warunkach nieważkości ukruszony rysik lata sobie wszędzie, a co za tym idzie może zrobić gdzieś zwarcie i wywołać pożar. Zapewne z tego powodu Rosjanie NIE używają ołówków w misjach kosmicznych.