Wysłany:
2014-10-09, 18:09
, ID:
3533750
24
Zgłoś
Normalny wędkarz.
Był kawał jak mąż ciągle jak wraca z ryb to pełne siaty i pełne siaty.
Pewnego razu żona do niego mówi: a Ty nie mógł byś jak inni faceci jechać na ryby , najebać się i nic nie przywozić, bo już mam dosyć tego skrobania.