Rusek nie rusek , ale szacunek za skuteczność .. nie żadna udawana próba samobójcza tylko szybko is skutecznie. jedyne zastrzeżenie ze narobił problemów instruktorowi ..
A drugie że patrzyl mu się w oczy do końca.
Gdzieś czytałem jak się kolejarz żalił że " niech robią co chcą ale jak już staja na tych torach to zazwyczaj patrzą się kolerzawi w oczy i że to później siedzi w człowieku" . Każdy ma psychikę jaka ma , jeden się stoczy, będzie chlal żeby zapomnieć, a drugi będzie miał wyjebane i powie sobie- jednej kurwy mniej .