Narkotyki są dla mądrych. Podobnie, jak inne używki, np. alkohol.
Debile niech się sami eliminują, dla społeczeństwa to całkiem dobrze.
Tak tak, bo narkotyki same w sobie nie są wcale niebezpieczne i nie doprowadzają człowieka do takiego stanu jak gościa z filmiku. Idź się lecz zanim Ty będziesz następny
Czyli mądrzy się trują i zabijają świadomie? Racjonalnie da się brać heroinę, fentanyl albo α-Pirolidynopentiofenon? Jak myślisz czemu ktoś jest uzależniony i czemu zażywa?
Jasne że mogą doprowadzić i są niebezpieczne, ale głównym sprawcą są zanieczyszczenia które sobie ćpuny na ciśnieniu wstrzykują i w miejscu iniekcji tworzą się stany zapalne, martwicze i się kończy otwartymi ranami które się nie goją. No ale ty to pewnie browarka pijesz i popalasz fajkiem mówiąc że to przecież nie narkotyk ;d
Na moje to narkotyki są dla wszystkich, po prostu jeden się wpierdoli na maxa i zacznie się jego upadek, a inny będzie brał rekreacyjnie raz na jakiś czas by poczuć się inaczej cokolwiek się przez to rozumie.
Czyli mądrzy się trują i zabijają świadomie? Racjonalnie da się brać heroinę, fentanyl albo α-Pirolidynopentiofenon? Jak myślisz czemu ktoś jest uzależniony i czemu zażywa?
A czyli po kablach raz na pół roku spoko. Idź na odwyk.
A czyli po kablach raz na pół roku spoko. Idź na odwyk.
Ty decydujesz co zażywasz, jak często i w jakich ilościach i z jakiego źródła. Wolna wola.
Jak ktoś jest tak głupi żeby walić po kablach, choć są inne sposoby i do tego wpierdala sobie jakieś gówno z szemranego źródła, to chuj z nim. Nie zasługuje na współczucie, to jego decyzja.
Jasne że mogą doprowadzić i są niebezpieczne, ale głównym sprawcą są zanieczyszczenia które sobie ćpuny na ciśnieniu wstrzykują i w miejscu iniekcji tworzą się stany zapalne, martwicze i się kończy otwartymi ranami które się nie goją. No ale ty to pewnie browarka pijesz i popalasz fajkiem mówiąc że to przecież nie narkotyk ;d
Na moje to narkotyki są dla wszystkich, po prostu jeden się wpierdoli na maxa i zacznie się jego upadek, a inny będzie brał rekreacyjnie raz na jakiś czas by poczuć się inaczej cokolwiek się przez to rozumie.