matx
• 2010-03-21, 16:36
Najlepszy komentarz (35 piw)
Nigdy nie skoncza z tym "global warming". Natura wie co robi, jedne gatunki wygina, drugie sie narodza tak jak to bylo przez miliardy lat. Dzieki tym wszytkim "akcjom" zmiany swiata ktos zarabia i to gruba kasa, np. Al Gore. Dlatego ja nie mam ochoty zeby jakis frajer, "obronca" ziemi zarabial moim kosztem. ("Dzien Ziemi" - akcja wylaczanai pradu w calym domu na godzine itd. nie sadze zeby zadne z tycj ekologicznych biznesmanow zgasil swiatlo w swojej willi, przeciwnie, basen napelniony woda, swiatlo w 15 pokojach, i jezdzi 500-konnym maybachem i lata prywatnym jetem.) Jak Ci co mnie namawiaja do zmiany zycia zeby uratowac nasza planete beda mieszkac w drewnianych domach, beda jesc warzywa z wlasnego ogrodka i jezdzic rowerem to sie zastanowie. Narazie takie akcje mnie zbytnio nie ruszaja, bo wiem ,ze jestem jendym ze stworzen na tej planecie ,ktory jej wcale nie zagraza.
Nie tylko ocieplenie klimatu, takze ginacje gatunki zwierzat i roslin i wiele innych zmian. Ale co z tego? Tak sie dzialo przez miliony lat i jakos dalej ziemia jest nienaruszona. Jako ludzie chcemy zmieniac wszystko ze strachu o nasze zycie a nie zeby ratowac ziemie. Moze teraz tez zostawimy regulamin zycia na sawannie i zabronimy lwom atakowac gazel i innych zwierzat? Nie, taka jest kolej rzeczy. Ziemia sobie z wszystkim sama poradzi najlepiej, z nami tez.