Jak tak patrze na te wypadki to mam wrażenie, że są wyreżyserowane bardziej niż wrestling żeby coś się działo i żeby ludzie oglądali.
Dziać się dzieje w każdym okrążeniu wyścigu, na każdym treningu i kwalifikacjach, i wątpię żeby przy prędkości 300 km/h cokolwiek mieli by reżyserować ryzykując swoje zdrowie nawet i życie oraz pracę całego zespołu.
W tym sporcie nie ma miejsc na najmniejsze błędy, w tym sporcie liczy się perfekcja współpracy całego zespołu. Nie tylko kierowców.
300 km/h? F1 w ciągu ostatnich lat zrobila się wolniejsza. Samochody są cięższe i szybciej rżną opony. Od przyszłego sezonu mają mieć powiększone zbiorniki paliwa co podbije ich wagę prawie do poziomu hybrydowego LMP1 z WEC. Coś chyba jest nie w porządku i podejrzewam, że rzadko kiedy osiągają te 300 km/h.
300 km/h? F1 w ciągu ostatnich lat zrobila się wolniejsza. Samochody są cięższe i szybciej rżną opony. Od przyszłego sezonu mają mieć powiększone zbiorniki paliwa co podbije ich wagę prawie do poziomu hybrydowego LMP1 z WEC. Coś chyba jest nie w porządku i podejrzewam, że rzadko kiedy osiągają te 300 km/h.
No dobra, a wytłumaczy ktoś co tu się odwaliło?
Przypadek? coś się zepsuło? celowe działanie jednego czy drugiego (?!), mają jakieś wewnętrzne spięcia w zespole?
A jeśli to przypadek to czemu jechali tak a nie inaczej?
Fachowcy jesteście, to wyjaśnijcie laikowi.
Cos tam wiesz ale jednak jesteś w błędzie. W ciągu ostatnich lat wolniejsze? Zeszłoroczne bolidy były szybsze od najszybszych z poprzednich lat srednio o 1sek do 1,5sek na okrążeniu. W tym roku nie jest inaczej. Bolidy są coraz szybsze. I bez problemu lecą po 340/350 na najdłuższej prostej na każdym torze.