enkowy, już wyjaśniam. Bo parodia o ile jeszcze sens ma, to wrzucanie jej na ten portal już średnio.
Autor np. polewa z:
-tego, że "bitmakerzy" kradną gotowce.
-tego, że nie słyszeli dobrego bitu a próbują go kleić.
-tego, że nie mają żadnego pojęcia o rytmice.
-tego, że nie mają pojęcia po cholerę są wtyczki i jak ich używać.
-tego, że "miksują" na słuchawkach.
i 300 innych "branżowych" rzeczy.
Widać, że wypowiadają się sami "eksperci"... Co to znaczy "miksować na słuchawkach"? Gwoli ścisłości słuchawki są potrzebne DJ'owi, aby móc zgrywać tempo dwóch kawałków. Wyśmiewacie producentów muzycznych, choć nie macie pojęcia o procesie powstawania utworów, tudzież jak to się potocznie nazywa - beatów.
Bardzo zgrabna parodia.
Autor postu chyba sam się zbłaźnił.
Przecież nie jest to poważny poradnik.
Zaraz pewnie wyjedziesz, że 10 lat w Abbey Road robisz i znasz się na nagrywaniu. A na stażu z bitmakingu to w Nowym Jorku byłeś.