Sutowendlin napisał/a:
Zrozumieli, że jeżeli chodź trochę byt podstawowego polaka się polepszy to im też się polepszy dlatego 500+ tak krytykowane i chodź socjalistyczne to daje mi moje pieniądze niż mi ich nie daje. Przykładowo, żeby każdy zrozumiał: Owszem zasrane jest to w podatkach i 500 to juz nie 500 tylko 485 itd ale przed 2015 miałem 1500 a teraz mam 1500 +500... więc kurwa matematycznie mam o 500 więcej mimo, że chuja tym zwojuje to już jest lekko +...
Ależ pierdolisz... dziś formalnie masz i git, ale to każde 500 kosztuje sporo ponad 500.
- obsługa urzędników i całego systemu 500+
- program na dzień dzisiejszy jest na kredyt, a kredyt ma to do siebie, spłacić go trzeba dużo więcej niż się zaciągnęło
Wiec ciesz się, że masz to 500 bo przyjdzie czas, że posramy się przy spłacie zaciągniętych przez PiS kredytów (żadna partia do tej pory nie zaciągała tyle kredytów na obywateli co PiS) i żadne 500+ nikomu nic nie wyrówna.
Każdy średnio rozgarnięty człowiek wie, że taki program socjalny na kredyt to jest strzał w kolano, a ten niewielki wzrost dzietności w żaden sposób nie przysporzy wpływów pozwalających go "bezboleśnie" spłacić.
To 500+ w skali państwa to jest jak pożyczka w Providencie, którą się przejada... i za chwilę, trzeba wziąć (lub wziąść jak pewna "uczona" profesor w parlamencie pisze) kolejną znacznie większą, żeby spłacić poprzednią i żeby kawałek jeszcze przejeść i za chwilę znowu. Więc ciesz się, z 500+ póki możesz... i żyj w swojej płytkiej świadomości, że akurat Ciebie to rząd nie zadłuża, tylko tych bogatych (bo Ci pan pokazujący slajdy w TVP Bierut tak powiedział).