Wysłany:
2012-02-23, 15:27
, ID:
998202
Zgłoś
Może ślepy jestem ale czy to nie jest jeden z barci Figo-Fagot? A w urzędzie swego czasu zrobiłem scenę: kiedy kobieta przy rejestracji motocykla też mówiła że wypełnić to i tamto potem zajść tam i siam, starczyło głośno powiedzieć coś w stylu "Pani, ja ze wsi jestem. Ja nie wiem jak. Świni i krowy muszę za godzinę nakarmić. PKS zaraz mam. Pani ja nie wiem jak to napisać. Pani, niech Pani pomoże." I takie tam podobne i pomogło. Kobieta się trochę skonsternowała, wzieła się za papiery, pochodziła po okienkach i załatwiła po 15 minutach. Od tej pory zawsze półżartem-półserio właściwie mówię gdy trzeba po okienkach latać, że ze wsi, że u mnie na wsi tego nie uczyli, że kończyłem podstawówkę a nie administrację i że potrzebuje pomocy z tym. Muszę powiedzieć że papierologia to dla mnie mnie piekło ale gdy po takim tekście widzę uśmiech na twarzy pani z okienka jak zrozumie ten żart to wiem że pomoże.