Jeszcze jak chodziło się do szkoły, to był jakiś tam dzień sportu czy chuj wie co, i przyprowadził jeden swój sprzęt właśnie do tego sportu jak na filmiku. Typ od historii stwierdził ze da rade ogarnąć i chciał się przejechać, lecz chyba nie za bardzo wiedział ze na tym się nie jeździ jak na zwykłym motocyklu i po pierwszym zakręcie(bo chciał zrobić kółeczko dookoła boiska) przypierdolil w drzewo. Skutkiem było zabranie go przez pogotowie a maszyna nadawała się do remontu